Aktualności

Motocyklista zginął w wypadku

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj w Husynnem na drodze krajowej nr 74 w pow. hrubieszowskim. 21-letni motocyklista na skutek nadmiernej prędkości nie zdążył wyhamować przed skręcającym na posesję volkswagenem i najechał na tył pojazdu. W wyniku doznanych obrażeń mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj w Husynnem na drodze krajowej nr 74 w pow. hrubieszowskim. 21-letni motocyklista na skutek nadmiernej prędkości nie zdążył wyhamować przed skręcającym na posesję volkswagenem i najechał na tył pojazdu.  W wyniku doznanych obrażeń mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Przybyli na miejsce wypadku policjanci ustalili, że   21- letni motocyklista jadący w kierunku Zosina nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Jak się okazało młody mężczyzna wyjechał wraz z 24-letnim kolegą na przejażdżkę motorami. Wyruszyli z Hrubieszowa w kierunku Zosina, jadąc z prędkością około 100 km/h. Mężczyźni wyprzedzali się wzajemnie. W miejscowości Husynne 21- latek pojechał jako pierwszy i na swoim pasie ruchu nie zauważył, że 41- letnia kierująca volkswagenem zasygnalizowała manewr skrętu w lewo. Motocyklista nie zdołał wyhamować i uderzył w tył pojazdu. Na miejsce przybyła karetka pogotowia. Pomimo podjętej przez lekarza akcji reanimacyjnej 21-latek w wyniku doznanych obrażeń zmarł.
 
Policjanci ustalili także, że 24-letni kolega        21-latka nie posiada uprawnień do kierowania motocyklem, a także nie ma ważnych badań technicznych pojazdu. Bieżnik tylnej opony jego jednośladu był tak zużyty, że pojazd w tym stanie zagrażał bezpieczeństwu w ruchu. Policjanci skierowali wiosek o ukaranie lekkomyślnego motocyklisty do Sądu Grodzkiego.
 
Brawurowa jazda, przekraczanie prędkości, jazda w stanie nietrzeźwości oraz niedostosowanie techniki jazdy do warunków atmosferycznych to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych. Policja apeluje o ostrożność, bezpieczną jazdę oraz zdrowy rozsądek. Pamiętajmy, że kierowanie pojazdem to także odpowiedzialność zarówno za siebie jak i innych uczestników ruchu drogowego.
 
E.K.
Powrót na górę strony